Dnia 23 maja 2016 roku zwróciłam się do Przewodniczącej Konwentu Rzeczników przy Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. dr hab. Grażyny Skąpskiej o:
Cyt.: „dokonanie oceny i wydanie opinii w sprawie złamania zasad dobrych praktyk w nauce i pracy akademickiej w zakresie przestrzegania przepisów prawa pracy oraz wartości i zasad etosu akademickiego przez:

Dziekan Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej prof. dr hab. inż. arch. Elżbietę Trocką– Leszczyńską. Pani Dziekan zaniechała przeprowadzenia należytego postępowania mającego na celu zaprzestanie działań o znamionach mobbingu, oraz innego wrogiego postępowania jakie przez wiele lat przejawiał wobec mnie czynnie i biernie mój bezpośredni przełożony, (przełożony często powoływał się na poparcie moich „kolegów” z zespołu) oraz usunięcia skutków tych działań.
J. M. Rektora Politechniki Wrocławskiej prof. dr hab. inż. Tadeusza Więckowskiego. Pan Rektor zaniechał przeciwdziałania mobbingowi, zaniechał rozwiązania sprawy, z którą się do Niego zwróciłam, był nieobiektywny w doborze składu „Komisji ds. wyjaśnienia sprawy”.

Pragnę przypomnieć i podkreślić iż Zarządzenie byłego J.M. Rektora prof. Tadeusza Więckowskiego w sprawie zasad postępowania w przypadku zgłoszenia przez pracownika zarzutów dotyczących mobbingu weszło w życie dnia 11 grudnia 2015 roku, a więc po pięciu miesiącach od zgłoszenia przeze mnie skargi. a „Komisja d.s. wyjaśnienia sprawy” została powołana przez byłego J.M. Rektora 19.01.2016 r. Na przewodniczącą Komisji, J.M. Rektor powołał pełniącą obecnie kolejną kadencję Dziekan Wydziału Architektury prof. Elżbietę Trocką‑Leszczyńską, która funkcję tę przyjęła, sygnując swoim podpisem zakończenie pracy Komisji. Odpowiedź otrzymałam w piśmie z dnia 4.04. 2016 r.
Jako przedstawiciel niesamodzielnych pracowników do Rady Wydziału oddałam swój głos na prof. Elżbietę Trocką‑Leszczyńską, aby pełniła funkcję Dziekana Wydziału w kadencji 2012‑2016 r. Jako reprezentant niesamodzielnych pracowników Wydziału Architektury oddałam swój głos na prof. Tadeusza Więckowskiego aby pełnił godność i funkcję Rektora Politechniki Wrocławskiej w kadencji 2012‑2016 r.
W części prezentacji programu wyborczego dotyczącej rozwiązywania spornych spraw kandydat do pełnienia godności i funkcji rektora w drugiej kadencji prof. T. Więckowski podkreślił iż preferuje wewnętrzny tryb rozwiązywania spornych spraw oraz zachęcił aby się do Niego zwracać o pomoc.
Nie były to puste słowa. Pomoc otrzymała moja „poprzedniczka”. Były J.M. Rektor skutecznie rozwiązał też sprawę innego pracownika naukowo dydaktycznego w stopniu doktora - kobiety nękanej przez bezpośredniego przełożonego. Więc ja pracownik oraz jako reprezentant niesamodzielnych pracowników Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej czuję się oszukana.
Ze strony MNiSW – Zespołu Dobrych Praktyk Akademickich od prof. dr hab. Wojciecha Tomasika, którego wyznaczono do prowadzenia mojej sprawy otrzymałam pismo z dnia 8.07.2016 roku, w którym:

Cyt.: "w związku z pismem z dnia, […] zawierającym prośbę o „dokonanie oceny i wydanie opinii w sprawie złamania zasad dobrych praktyk w nauce i pracy akademickiej”, uprzejmie proszę o wskazanie działań, jakie objęła Pani terminem mobbingu. W szczególności uprzejmie prosiłbym o doprecyzowanie „aktów moralnego molestowania”, o których wspomina Pani na s.4, w punktach II‑ III”.


W odpowiedzi z dnia 26.07.2016 r. napisałam:


Cyt.: „W piśmie skierowanym do J.M. Rektora (jak i we wcześniejszych pismach) określiłam zachowania jakie przejawiano wobec mnie jako „znamiona mobbingu”, oraz „znamiona stalkingu”. Unikałam kategorycznego stwierdzania mobbing, stalking ponieważ to może stwierdzić Sąd w oparciu materiał dowodowy. Użyłam również określenia „szykany” oraz „moralne molestowanie”.


Argumentując moje stanowisko jako uczestnika „konfliktu”, będąc jednocześnie jako wydziałowy przedstawiciel Związków Zawodowych ZNP osobą upoważnioną do jego rozwiązania, powyższymi określeniami objęłam całość „działań” mniej i bardziej dla mnie dotkliwych, biorąc pod uwagę czas ich trwania, wynikający również z braku skutecznego przeciwdziałania ze strony Władz Wydziału. Działania te opisałam w pismach do J.M. Rektora, jak i w pismach wcześniejszych: Wniosku do Komisji Pojednawczej oraz pisma skierowanego do p. Dziekan Wydziału. Przytoczyłam też przykłady wcześniejszego postępowania wobec kolegów z zespołu, powołałam się również na nierozwiązanie sprawy sprzed „nastu” lat, które miały wpływ na obecny stan rzeczy.


Cyt.: „Za sprawą Marie‑France Hirigoyen i jej publikacji „Molestowanie w pracy” ukazano i nagłośniono szerszy aspekt „zjawiska mobbingu”. Ten właśnie aspekt jest charakterystyczny dla działań ze strony przełożonego oraz „kolegów” (przełożony zazwyczaj powoływał się na „kolegów”), jakie przejawiano wobec mnie: […]„Sposób okazywania agresji zmienia się w zależności od środowiska społeczno‑kulturowego i rodzaju aktywności zawodowej. W działalności związanej bezpośrednio z produkcją przemoc werbalna czy fizyczna jest bardziej bezpośrednia. Im wyższy szczebel w hierarchii zawodowej czy społeczno‑kulturowej, tym napaści stają się bardziej wymyślne, przewrotne i trudne do wychwycenia”[…]
Cyt.: „Osobiście uważam, że w zakresie pojęć „znamiona mobbingu” jak i „moralnego molestowania” może mieścić się brak reakcji ze strony Władz Wydziału, co naraziło mnie na konieczność zwracania się do coraz wyższych instancji, naraziło mnie na ostracyzm, spowodowało poczucie bezsilności, a poczucie bezkarności u współpracowników i kontynuację „niegodnych” działań wobec mnie.[…] Jestem również przekonana, że mój bezpośredni przełożony upublicznił wśród „kolegów” treść mojej skargi, jak to uczynił ze skargą […] co przy braku podjęcia przez Władze Wydziału skutecznych działań, przyniosło wiadomy skutek.
Cyt.: ”Sprawa, której jestem uczestnikiem, jak i osobą reprezentującą siebie w sprawie jej rozwiązania, zyskała już taki zasięg iż nie jest już tylko moją sprawą. […] Tok postępowania, moje nazwijmy to „zmagania” obserwują przecież i wyciągają wnioski inni pracownicy Wydziału oraz Uczelni. Mam jednak nadzieję iż kroki, które podjęłam w sprawie rozwiązania przyczynią się jako „spiritus movens” do uregulowania postępowania w sprawach pracowniczych konfliktów oraz w sprawach podejrzenia o mobbing w moim miejscu pracy”
Fakty, o podanie których zostałam poproszona przedstawiłam w formie cytatów wraz z załącznikami z pism złożonych na ręce byłego J.M. Rektora prof. Tadeusza Więckowskiego.


Gwoli uzupełnienia pragnę przytoczyć cytat pochodzący z artykułu Waldemara Wietrzykowskiego nieistniejącej już strony. (http://www.net3plus.ovh.org/wiadomosci/archiwum/index5.html). Tekst pochodzi z 2007 roku:
„Ofiary mobbigu dla organizacji, nie pragnącej walczyć z tym zjawiskiem, stają się bardziej uciążliwe. W konsekwencji stają się powodem skarg przełożonych i współpracowników”.
W rozmowie telefonicznej z koleżanką z zespołu w początkach lutego 2014 roku usłyszałam iż: „ludzie chcą spokojnie pracować”.
Niestety nie nagrywałam „rozmów” prowadzonych ze mną, ani też przebiegu zebrań Zakładu, czego obecnie szczerze żałuję.
Po paru miesiącach otrzymałam uchwałę Konwentu Rzeczników w zgłoszonej przeze mnie sprawie (proszę zwrócić uwagę na datę rzeczonej uchwały). W uchwale stwierdzono iż zarówno Dziekan jak i Rektor uczynili wszystko aby sporną sprawę rozwiązać.

Uchwała Konwentu Rzeczników

Dodaj komentarz

1.png0.png9.png4.png7.png3.png6.png