W skali Zachodu widać nagły odwrót od narracji pandemicznej, który postępuje szybciej niż cofanie się wirusa. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to celowa akcja. Czyli wracamy przynajmniej czasowo do jakiejś nowej normalności także na uczelniach.

Ukraina może pójść z wojskami na Polską stronę. Są dobrze uzbrojeni.

Zdalne nauczanie to główny dochód narodowy Rządu w Telewizji. Bo kogo reprezentuje Polski Rząd to nie wiadomo.

Podduszanie ludzi jest wystarczającym argumentem aby leczyć polski rząd.

Żle jest jak rządzący Ministrowie i inni chowają sie za służby mundurowe.

Olaf Palme był wyjątkiem, ale podejrzane są okoliczności niewyjaśnienia sprawy.

Podobnie JF Kennedy. Ktyo za tym stał/li.

Teraz to mamy na talezru konieczność ochrony decydentów, ale z drugiej strony

oni sa bezkarni. Bo kto im ochronę odbierze.

Wydaje się, że polityka Ministra zmierza w kierunku normalizacji sytuacji a zatem raczej nie będzie zdalnego nauczania w szerokim zakresie. Cała Skandynawia i Wielka Brytania znoszą obostrzenia. Słychać głosy, że Covida należy traktować jako sezonowy wirus.

Jak w temacie - czy są u Was szanse na nauczanie zdalne w przyszłym semestrze?

https://www.prawo.pl/student/zdalne-nauczanie-na-uczelni-lazarskiego-apel-studentow,513033.html