Szanowni Państwo!
Forum jest nieautoryzowanie, a posty można dodawać bez zalogowania. Dlatego proszę o przemyślane wpisy i merytoryczną dyskusję.
Bardzo Państwa proszę o podpisywanie swoich postów. Ułatwi to porozumiewanie się. Możecie się podpisać nickiem/pseudonimem. Nie musicie podawać ani imienia, ani nazwiska :)
Dziękuję Joanna Gruba
Ja dokładnie wiem co oznacza samorząd w szkolnictwie powszechnym w Polsce powiatowej i gminnej (to był błąd reformy). Ręczne sterowanie dyrektorami szkół, którzy byli podnóżkami samorządowców, kiedyś niekoniecznie nawet po maturze. Tworzyły się lokalne kliki rozdzielające stanowiska pracy w szkolnictwie. Panowała nienawiść do nauczycieli za ich zarobki. Wyznaczano przypadkowe panie do nadzoru nad szkołami, które tworzyły bzdurne formularze. Kiedy przyszedłem do takiej szkoły lokalnej od razu życzliwe nauczycielki poinformowały mnie, których uczniów nie wolno ruszyć bo są synalkami kogoś ważnego w Gminie. Nad tym wszystkim powinna być jakaś kontrola zewnętrzna a dyrektor szkoły potrzebuje autonomii.
A my to się nawet cieszymy, że jakiś kurator się weźmie za te święte krowy dyrektorskie, które nic nie robią i odcinają z kolegami kupony od prac wykonywanych przez uczniów przez dwa lata z rodzicami - polski online. Szkolimy rolników i robotników, bo do dobrej szkoły ani na studia się nie dostaną. Już teraz roczniki pustawe, kadra nie ma studentów.
Fenomen kasjerek z dyskontów jest warty analiz naukowych. Dlaczego pomimo ekspozycji na zbrodniczego wirusa one nie wymarły? Nie były także wysoko na liście uprzywilejowanych w zakresie szczepień. U mnie w sklepie widzę dokładnie ten sam skład załogi. W tym samym czasie pewne grupy zawodowe odgrodziły się od świata.
Może minister Czarnek wie coś o czym my nie wiemy? Może dysponuje innymi danymi niż śledzący media głównego nurtu?





